Lubliniec - Ocalić od zapomnienia

Jan Liberka

Jan Liberka, urodził się 11 maja 1902r. w Oleśnie jako pierwsze z 9 dzieci, kolejarskiej rodziny -  Franciszka i Marii Liberki (z domu Jastrzębskiej). Jan Liberka był bratankiem Wojciecha Liberki, męża Józefy Liberkowej.


Jan Liberka  - stoi trzeci od prawej
wraz z całą rodziną

Oboje - Jan i Wojciech byli kolejarzami, oboje prowadzili w okresie przedplebiscytowym agitację za Polską. Oboje też mimo pozytywnego wyniku głosowania podczas Plebiscytu (za Polską w Oleśnie - oddano 85% głosów.), gdy decyzją Rady Ambasadorów w Paryżu, w październiku 1921r., Olesno zostało przyznane Niemcom, musieli ze swojego rodzinnego miasta uchodzić.


Jan Liberka z kolegami
siedzi po prawej stronie

Osiedlili się w Lublińcu. Jan Liberka zamieszkał z rodzicami w domu przy ulicy Sokoła 2. Gdy w maju 1921r. wybuchło III Powstanie Śląskie - wziął w nim aktywny udział.

Po przyłączeniu Lublińca do Rzeczpospolitej w 1922r. ponowie znalazł zatrudnienie na kolei - w charakterze kancelisty. W 1927r. ożenił się z Cecylią Cichoń, zaś w 1937r. przeniósł się do nowego, jeszcze nie ukończonego domu na ulicy Częstochowskiej. By zdobyć pieniądze na jego wykończenie, rodzina Liberków ulokowała się na I piętrze - zaś parter wynajęła.


Jan Liberka z żoną Cecylią z domu Cichoń

Pod koniec sierpnia 1939r. gdy groźba wojny wisiała w powietrzu - Jan Liberka podjął ciężką decyzję o wysłaniu rodziny, w tym ciężarnej żony oraz dwóch córek Doroty i Teresy, jednym z ostatnich pociągów  w kierunku Kielc, by uchronić ich przed wojną. Sam pozostał w mieście by walczyć z Niemcami. Żadne z nich nie zdawało sobie sprawy z tego, że widzieli się po raz ostatni. Niemcy, po krótkiej walce - wkroczyli do Lublińca, zaś działania wojenne i tak dogoniły uciekającą rodzinę i doświadczyły okrutnie.


Rodzina Liberków podczas komunii
najstarszej córki Doroty

Gdy po straszliwych perypetiach rodzina wróciła po kilku tygodniach do domu - nie znalazła w nim Jana Liberki.Zauważyli tylko przetrząśnięte mieszkanie i zaschniętą krew na schodach. Jak się później dowiedzieli, kilka dni po ich wyjeździe (być może za sprawą denuncjacji) wczesnym rankiem - Jana aresztowało Gestapo, pod zarzutem zdrady państwa(czyli udziału w Powstaniu Śląskim) katując go strasznie jeszcze w domu rodzinnym, następnie przewieziony został do siedziby Tajnej Policji, gdzie ponownie, brutalnie, był przesłuchiwany. Przez kolejne dni przetrzymywano go w lublinieckim więzieniu.

W piwnicach tego budynku w czasie okupacji
mieściła się katownia Gestapo (obecnie budynek Żłobka Miejskiego)

5 października został wywieziony do obozu koncentracyjnego "Buchenwald", skąd 8 marca 1940r. przeniesiony został do obozu koncentracyjnego Mauthausen-Gusen.


Karta Jana Liberki z KL Buchenwald

Tam otrzymał numer obozowy - 8985 i przebywał w bloku nr. 14. W obozie pracował w kamieniołomie Wiener Graben przy wydobywaniu granitu.


Karta Jana Liberki z obozu Mauthausen

Mimo próśb rodziny i wstawiennictwa niemieckich znajomych nie powrócił już nigdy do domu. 1 kwietnia 1940r. podczas apelu został wybrany w ramach "dziesiątkowania" i zamordowany.


W dokumentacji obozowej - zapisano godzinę śmierci - 12.15
a jako przyczynę podano zapalenie płuc i niewydolność serca

Po śmierci zaproponowano rodzinie odkupienie jego prochów za cenę 100 marek. Ze względów finansowych rodziny nie było na to stać. Do rodzinnego domu zostały przesłane tylko rzeczy osobiste.


Praca więźniów w kamieniołomie Wiener Graben

W czasie gdy Jana Liberkę katowano i więziono w obozach, kilka dni po porodzie zmarła jego najmłodsza córka Urszulka. Żona zarówno aresztowanie męża jak i śmierć córki przypłaciła chorobą, ze skutkami której zmagała się do końca życia. Przez całą wojnę rodzina żyła w ciężkich warunkach, zaś władze okupacyjne utrudniały im życie jak mogły, piętnując ich - jako rodzinę polskiego bandyty. Ratunkiem dla rodziny Liberków okazała się pomoc o jaką wystarał się oficer Werhmachtu, zamieszkujący parter domu Liberków, w opiece społecznej. Zapomogę pani Cecylia spłacała cerowaniem skarpet dla żołnierzy niemieckich, zaś jej najstarsza córka - Dorota w ramach tej spłaty, pełniła posługę u dwóch starszych kobiet niemieckich. Taka sytuacja trwała do końca wojny.


Miejsce kwatery Jana Liberki
w wirtualnym pokoju pamięci obozu Mauthausen

W 1960 roku ulicę Częstochowską podzielono i nowo powstałej ulicy nadano imię Jana Liberki. Gdy w 1983 na cmentarzu wojskowym postawiono pomnik tym, którzy w latach 1919 – 1945 walczyli o powrót do Polski tej części Śląska oraz walczących z hitlerowskim najeźdźcą - nie zapomniano o Janie Liberce i także jego imię i nazwisko wyryto na tablicach inskrypcyjnych.
Opracowane na podstawie:
Wspomnienia - pani Teresa Kopyto (z domu Liberka, córka Jana Liberki)

Zdjęcia:
Archiwum rodziny Liberka